To, co dzisiaj zadziała, wcale nie musi zadziałać jutro.
A wszystko przez zmieniające się algorytmy, czasami z dnia na dzień. Na przykład wyodrębnianie profili użytkowników na GitHub – niegdyś robiło się to za pomocą frazy kluczowej „block or report user”, dziś jest to samo „block or report”, czyli:
Dlatego bardzo ważne jest, aby umieć zrobić krok w tył i zastanowić się nad daną platformą w szerszej perspektywie. Osobiście przydało mi się to w ramach jednego warsztatu. Podczas wyszukiwania testowego uczestniczka znalazła platformę toptal.com, która gromadzi freelancerów z różnych obszarów – od developerów, przez specjalistów do spraw finansów, na project managerach kończąc.
Jako zapalony detektyw 😉 nie mogłam przepuścić okazji i nie spróbować wyodrębnić profili użytkowników – w tym przypadku konkretnie CV w formacie pdf.
Jak stworzyłam kwerendę X-Ray Search dla Toptal?
Tu muszę wtrącić jak w ogóle podchodzić do sourcingu i wyodrębniać profile na nowej platformie. Po otwarciu paru profili użytkowników oraz innych podstron:
- Sprawdź jak wygląda link – czyli czy jest jakiś wspólny mianownik w linku profili użytkowników, jeśli nic takiego nie ma to:
- Sprawdź treść strony – czyli co wyjątkowego w treści strony może być zawarte w profilu użytkownika, jeśli to też nie zadziała to:
- Sprawdź tytuł strony – bo może tu będzie wspólny mianownik.
W przypadku Toptala wystarczył punkt pierwszy. W treści linka użytkowników mamy słowo „resume”, które ogranicza wyniki do CV użytkowników. Następnie pozostaje dodanie słów lub fraz kluczowych, które nas interesują. Może to być zarówno lokalizacja jak i konkretna technologia lub specjalizacja. Zatem przykładowo może to być:
Kwerenda ta daje nam możliwość zapoznania się ze wszystkimi CV użytkowników z Polski. Na dzień publikacji posta Google oddaje nam 217 wyników. Trochę tych profili jest, prawda? 🙂
Gdyby nie to, że mam ugruntowaną wiedzę z zakresu sourcingu nie byłabym w stanie “prześwietlić” tej platformy, jak i każdej innej, pod kątem użytkowników. Ponadto pamiętaj, że nie zawsze da się wyodrębnić takie profile na platformie. Może się okazać, że w stronie mamy za mało unikatowych informacji, które by nam to umożliwiły.
Historię tę opowiadam by uczulić na to, że sourcing to nie są gotowe działania! Sourcing to codzienne próbowanie i testowanie co zadziała, a co nie.
Podczas jesiennej edycji Bootcampu Sourcingowego padło bardzo trafne określenie sourcingu, mianowicie:
„Sourcing to eksperymentowanie”
I każdemu z nas życzę tej otwartości w eksperymentowaniu w sourcingu!
Jestem ciekawa czy Ty eksperymentujesz w sourcingu – koniecznie daj znać w komentarzu:)